Dwaj panowie P.

Dwa wieczory i dwa koncerty fortepianowe: jazzowy i klasyczny.
Charyzmatyczny Piotr Orzechowski fantastycznie grał swoją muzykę.
Charyzmatyczny Piotr Anderszewski fantastycznie grał Mozarta.

Jak to porównać‡? Nie da się™. To tak, jakby porównywać‡ morze z górami albo szarlotkę™ z befsztykiem. Nie da się™. Jedni przepadają za tym, drudzy za tamtym. Inni – tak jak ja – za tym i za tamtym.
Jednak wydaje mi się, czy wręcz jestem pewna, że gdyby Mozart żył dzisiaj, nie grałby osiemnastowiecznej muzyki, lecz raczej tworzył coś w rodzaju Pianohooligana.

Ewa Mukoid

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *