Wraz z początkiem września ulice miast gwałtownie zagęszczają się – remonty dróg trwają w najlepsze, podczas gdy my wracamy do normalnego (?) rytmu: śpieszymy się do pracy i z pracy, na spotkanie i ze spotkania, a po drodze odwozimy nasze pociechy, robimy zakupy, załatwiamy 1000 pilnych spraw. Powinniśmy pędzić, a tymczasem – stoimy w korkach.
Jak nie zwariować stojąc w korku? Oto kilka sprawdzonych sposobów (na początek przypomnę 3 najbardziej znane, a potem od 4-go – zaproponuję CI moje własne pomysły):
- Ucz się języka obcego z jakiegokolwiek audio-kursu lub słuchaj podcastów w tym języku.
- Uzupełniaj swoją wiedzę przy pomocy audiobooków lub baw się przy tym (gdy są zabawne)
- Rób sobie w pamięci listę zadań na najbliższy dzień, wieczór, tydzień… Jeszcze lepiej, gdy włączysz dyktafon w telefonie i nagrasz to, co planujesz
- Ćwicz pamięć – przypominaj sobie np. nazwiska osób z Twojej klasy w szkole podstawowej, tytuły 10 ostatnio oglądanych filmów, 20 ostatnio zakupionych rzeczy wraz z ich cenami itp.
- Ćwicz pamięć i dobre wspomnienia – przypominaj sobie z najdrobniejszymi szczegółami najpiękniejsze przeżycia, najpiękniejsze momenty, sytuacje
- Ćwicz umysł – dodawaj w pamięci liczby z tablic rejestracyjnych, mnóż je, odejmuj, a potem wykonuj te działania w odwrotnej kolejności
- Ćwicz wyobraźnię – spójrz na twarz osoby w najbliższym samochodzie i wyobraź sobie jej/ jego życie, wymyśl jej/jego interesującą historię
- Ćwicz poczucie abstrakcyjnego humoru – wygeneruj najbardziej niesamowitą opowieść lub dialog na temat utknięcia w korku
- Ćwicz sztukę mówienia – wyobraź sobie swojego rozmówcę (dziecko, szefa, partnera, rodzica) i powiedz mu, na głos, to, co od dawna zamierzasz mu powiedzieć. Możesz tę przemowę trenować wielokrotnie (aż dojdziesz do mistrzostwa albo ci się odechce)
- Ćwicz empatię – spójrz na twarze osób w innych samochodach i postaraj się poczuć co mogą czuć w tej chwili. Postaraj się zrozumieć ich uczucia, postaraj się poczuć do nich sympatię
- Ćwicz wdzięczność – że zamiast iść na piechotę lub gnieść się w publicznym transporcie, możesz komfortowo siedzieć w swoim autku.
- Zadbaj o dawne relacje – zadzwoń do kogoś, z kim od dawna nie utrzymujesz kontaktu (oczywiście musisz mieć głośnomówiący telefon)
- Ćwicz radość – choć chce Ci się wyć lub płakać z bezsilnej złości – przypomnij sobie zabawne zdarzenie, zacznij śpiewać, robić głupie miny, uśmiechnij się!
- Oczywiście możesz także zrezygnować z samochodu i przesiąść się na rower, hulajnogę lub wędrować na piechotę. Uwaga – ta decyzja może zmienić całe Twoje życie 🙂
- A jaki jest Twój sposób na korki?

Ewa Mukoid