Model coachingu, który chcę Wam zaproponować początkowo nazwałam BOSKA
Następnie – ponieważ – jestem przewrażliwiona na na punkcie seksizmu i dyskryminacji z jakiegokolwiek względu – uzupełniłam go tak, że stał się BOSKI.
A dalej – poszło już konsekwentnie, czyli BOSKO.
Po co kolejny model coachingu?
Nie jako opozycja do innych, lecz jako ich uzupełnienie, spojrzenie od innej strony.
Jest to bowiem model oparty na obecności coacha i opisujący bardziej jego (coacha) postawy i zachowania, niż sam przebieg sesji czy procesu.
Niemniej, ponieważ postawy i zachowania coacha współtworzć proces coachingu, czy może nawet w dużej mierze go determinują, zatem kolejne litery akronimów BOSKA – BOSKI – BOSKO mogą nadawać szczególny charakter kolejnym etapom tak pojedynczej sesji jak całego przebiegu cyklu coachingu.
Model ten może także być wykorzystany do własnej pracy samorozwojowej coacha. Pozwala analizować co i jak robimy, a także jakie są proporcje i relacje poszczególnych elementów w naszych konkretnych działaniach.
Jednocześnie proponuję ten model jako narzędzie do pracy superwizyjnej, specyficzne uzupełnienie innych istniejących modeli superwizji.
Co zatem oznaczają kolejne litery akronimu?
B = bądź!
Od tego się zaczyna. Zanim przystąpisz do sesji, zanim spotkasz się z klientem, Twoja obecność staje sićę BYCIEM COACHEM. Czyli kim? Czyli jak?
Takie pojęcia jak mindfulness, jak etyka zawodowa, jak skupienie na celu klienta, a zarazem na nim jako osobie, która jest celem coachingu – to podstawowe, lecz nie wyłączne aspekty bycia coachem. Zauważ przy tym, że tworzą one taką „dialektyczną” pętlę – może się wydawać, że są sprzeczne i wykluczają się, ale to tylko na powierzchniowym poziomie, bo w głębi łączą się i komunikują jak korzenie drzew w lesie.
O = obserwuj!
Bądź uważnie i intencjonalnie. Zwracaj uwagę na swojego klienta, ale i na swoje reakcje, na przebieg procesu i na ewolucję relacji. Obserwuj nie znaczy klasyfikuj, ani tym bardziej – oceniaj. Obserwuj jak przyrodnik lub jak antropolog. Filozofowie nazywają to podejściem fenomenologicznym: weź w nawias to, co wiesz dotychczas, zredukuj się do czystego odbioru tego, w obliczu czego się znajdujesz. Przy czym – uwaga! miej świadomość, że nie ma „czystych zjawisk”, „obiektywnych faktów”, „rzeczy takich, jakimi są naprawdę”. A nawet jeśli są, to Ty nie masz do nich dostępu. Wszystko co zauważasz współtworzy („konstytuuje” mówiąc językiem fenomenologii) Twoja subiektywność i sytuacja, w której się znajdujesz – zatem je także uwzględniaj w swoich obserwacjach.
S = słuchaj!
Czym słuchanie różni sićę od obserwacji? Tym, że pozwala wniknąć głębiej. Że kiedy naprawdę słuchamy (a nie tylko słyszymy dźwięki), zwłaszcza zaś kiedy słuchamy osoby jako opowieści, nasze neurony lustrzane reagują w sposób, który umożliwia empatię i rozumienie.
Empatia to współodczuwanie, a rozumienie to współtworzenie sensu. Tylko słuchając jesteśmy w stanie zadać sięgające sedna pytanie, takie które budzi świadomość: zmienia perspektywy, otwiera horyzonty, prowadzi do wglądów, odkryć, transformacji.
Nie znam lepszej recepty na słuchanie niż ta z wiersza Hafiza (tłumaczenie M. Braunek):
Słuchaj innych – Jakby każdy był twoim Mistrzem – Który cię obdarza – Swoim ostatnim – Najdroższym – Bezcennym – Słowem.
K = komunikuj!
Komunikacja to ma być rezultat Twojego Bycia, Obserwacji, Słuchania. Bez nich byłaby jałowa lub bezduszna, chybiona lub pusta, arogancka lub nieskuteczna. Jeżeli jednak nie będziesz komunikować, to całe Twoje Bycie, Obserwowanie i Słuchanie na nic. „Skąd mogę wiedzieć, jeśli mi nie powiesz!”. Oczywiście komunikacja coacha to nie radzenie, nie nauczanie i nie wywieranie wpływu. Z Bycia-Obserwacji-Słuchania płyną pytania i informacja zwrotna. Zauważ, że w coachingu Twoje pytania są informacją zwrotną (dla klienta i dla Ciebie). Podobnie jak każda informacja zwrotna powinna być pytaniem (dla Twojego klienta: „co Ty na to?”; dla Ciebie „co to robi mojemu klientowi?” Komunikowanie to innymi słowy łączenie, wymiana, przemieszczanie i bycie w relacji. Komunikacja jest wtedy, kiedy dając bierzemy, a biorąc dajemy, kiedy dzieląc się czymś, pomnażamy to.
A = akceptuj!
Akceptacja to przyjmowanie (etymologicznie pochodzi od łacińskiego acceptatio, czyli spotkanie). Akceptujesz to nie znaczy: zatwierdzasz, potwierdzasz, zgadzasz się lub czynisz swoim.
Przyjmujesz coś jako coś, co jest. Jest do przyjęcia. Jest OK (czyli wystarczająco dobre na tę chwilę w tych okolicznościach dla tej osoby). Po prostu to zaakceptuj! Nie dyskutuj z tym ani nie zbijaj tego. Prawdopodobnie zadasz pytanie lub udzielisz informacji zwrotnej (np. „ja to przyjmuję tak”) połączonej z pytaniem („a ty?”) lub zadasz pytanie (np. „co o tym sądzisz?” lub „jak się z tym czujesz? Lub „co chcesz z tym zrobić?” lub inne spośród 1000000 możliwych) i to będzie Komunikacja.
Aby komunikacja była łączeniem, musi opierać się na Akceptacji. Akceptuj, to znaczy pozwól drugiemu nie być tobą.
Akceptacja jest warunkiem koniecznym. Ale na niej się nie kończy. Przynajmniej nie w coachingu.
Model BOSKA zmienia się w BOSKI, kiedy z akceptacji wyłania się INSPIRACJA
I = inspiruj!
Jesteś tu po to, aby dokonała się zmiana, aby powstało coś innego niż było, aby Twój klient tworzył siebie i transformował świat.
Do Ciebie należy, by go w tym wesprzeć, by stworzyć mu do tego przestrzeń, zarazem bezpieczną i zachęcającą, a przy tym prowokującą do odkrywania i do działania. Tego nie da się robić poprzestając na tym co jest – a więc inicjuj nowe! (innowuj?). Innowacje mogą być o charakterze globalnym, krajowym, lokalnym lub jednostkowym. Do każdej z nich potrzebna jest inspiracja oraz odwaga. I to właśnie jest zwieńczenie naszego modelu:
O – odważnie!
Odwaga niech cechuje Twoją Inspirację, Akceptację, Komunikację, Słuchanie, Obserwowanie i Bycie.
Bez niej – pozostajesz na powierzchni i drepczesz w miejscu. Odwaga to nie jest głupia brawura. To nie jest po prostu brak lęku czy obaw. Odwaga to jest to mądre przezwyciężanie obaw i stawianie czoła zagrożeniom, ze względu na coś, co uważamy za ważniejsze od nich. Odważnie znaczy zatem także uważnie i rozważnie.
I tak oto rozwija się spiralnie ten model odważnego inspirującego i akceptującego bycia poprzez obserwację, słuchanie i komunikację.